Dzień 28 28.04.2014
Cóż ...witam po weekendzie! Przyznam się szczerze, że pozwoliłem sobie nieco na drobną rozpustę. Weekendy są dla mnie najtrudniejsze, bo jest więcej czasu, więc i więcej czasu na to by czuć się głodnym. Ale nie ma co narzekać, tylko wracać na z góry upatrzoną ścieżkę,
Na razie cele są osiągnięte, liczby nie kłamią, a samopoczucie jest coraz lepsze, więc JEST OK.
Moja tabelka wygląda tak:
Jak widać dopiero 1/3 drogi za mną, więc jeszcze dużo pracy!
Cyferek pewnie nie widać, więc przytoczę - Stan na 28 dzień:
Założony cel: 85,95 kg.
Waga rzeczywista: 83,70 kg. (taka jak i przed weekendem ;(( )
Różnica w stosunku do dnia rozpoczęcia eksperymentu: 5,40 kg.
Na wykresie bardzo mi się podoba ta świąteczna "górka" ... Ciekawe jak będzie po majówce ;) Griliki kuszą ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz